4Results Przy kawie

Wewnętrzna pantomima – narzędzie lidera budujące wiarygodność i zaangażowanie
Maciej Robakiewicz

Pracuję jako trener biznesu i jednocześnie jestem aktorem. Pierwszą moją aktywnością zawodową było granie na scenie. Teraz wykorzystuję inspiracje z tego świata w rozwoju liderów biznesu. Jedną z  kluczowych umiejętności, którą pomagam rozwijać u liderów, jest wpływanie na ludzi. Podobnie jak aktorowi, liderowi chodzi o poruszenie nie tylko umysłów, ale przede wszystkim serc swoich współpracowników. Bez wywołania emocjonalnego zaangażowania nikt za liderem nie „pójdzie”, tak jak nikt nie „pójdzie” za aktorem, nie zanurzy się w przygotowany przez niego świat teatru.

Kiedy myślę o wywieraniu wpływu, przypominam sobie jedno z pierwszych doświadczeń ze szkoły teatralnej. Razem z innymi studentami mieliśmy zajęcia PANTOMIMY,  z aktorem - mimem, z zespołu słynnego teatru pantomimy Henryka Tomaszewskiego z Wrocławia. Zajęcia były niezwykle inspirujące. Próbowaliśmy przede wszystkim naśladować prezentowane przez mistrza ruchy i gesty. Efekt jednak był fatalny. Przypominał to, co często widzimy w popularnej zabawie w Kalambury. Ludzie starają się pokazać zadane hasło: machają rękami, chrząkają, biegają. Bardzo chcą… ale nie sposób zrozumieć, co mają na myśli. U nas, studentów-aktorów efekt był podobny. Im bardziej mi nie wychodziło, tym bardziej próbowałem poprawić moją ekspresję. Efekt był coraz gorszy, no może poza moją wściekłością! Tego naprawdę nie musiałem odgrywać!


Mój osobisty przełom nastąpił, kiedy po wielu niezdarnych próbach zrozumiałem, że tą drogą do niczego nie dojdę. Inscenizacja, którą miałem odegrać była prosta, wręcz banalna. Miałem zaprezentować motyw jedzenia kanapki. Im bardziej myślałem o prostocie zadania, tym bardziej byłem wściekły na siebie, że mi nie wychodzi. I koło się zamykało. Wreszcie w desperacji zatrzymałem się. Skupiłem się i zacząłem wyobrażać sobie to, co mam pokazać. Wyobraziłem sobie, że naprawdę trzymam w ręku kromkę chleba. To była kromka razowego chleba, takiego jaki pamiętałem z dzieciństwa. Widziałem co jest na niej, jak wygląda plaster szynki, jaki ma odcień różowego koloru, jaką grubość ma warstwa białego tłuszczyku. Dosłownie zacząłem czuć zapach świeżego pomidora, a nawet blask kropli wody na jego plastrze...
Stworzyłem sobie w mojej wyobraźni obraz całej tej sytuacji. Moja dłoń była dokładnie dopasowana do kształtu chleba. Wiedziałem gdzie leży talerz i jakiej jest wielkości. Biały talerz stał na okrągłym dębowym stole, na którego blacie odznaczał się charakterystyczny sęk przypominający pawie oczko.


W wyobraźni stworzyłem sobie ramy, które ograniczały mój ruch. Poruszałem się po pokoju mieszkania mojej babci, w którym spędzałem dzieciństwo. Moje oczy nabrały blasku i głębi. Na mojej twarzy rysowało się skupienie i zaangażowanie. Bo to nie w ruchu była cała sztuka, ale w tym co się działo w środku, we mnie. To co jest na zewnątrz, jest tylko odbiciem tego, co jest wewnątrz. Blask który z nas bije, musi najpierw zabłysnąć w naszej wyobraźni. Trochę jak w słynnym „Złotym Kręgu” Simona Sineka - bardziej od tego, co pokazywałem, ważne było skąd się ten ruch wziął. Wtedy po raz pierwszy udało mi się to ćwiczenie. Profesor mnie pochwalił, choć ważniejsze dla mnie było to, że sam czułem zmianę w sobie. 


Od tego momentu pantomima zaczęła być dla mnie przyjemnością. Pasjonowało mnie budowanie świata w umysłach moich widzów. Świata, którego gołym okiem nie było widać. Niesamowite było to, że ludzie którzy mnie obserwowali, widzieli w swoich głowach to, czego tak naprawdę nie było. To było dla mnie doświadczenie magiczne!


Teraz przypominam sobie to doświadczenie ilekroć staję przed grupą liderów w czasie szkolenia z budowania zaangażowania, wywierania wpływu, czy inspirujących wystąpień publicznych. Liderzy muszą być charyzmatyczni. Muszą inspirować innych i angażować do realizacji celów i zadań. Nie da się tego skutecznie zrobić bez zbudowania w głowach odbiorców odpowiednio sugestywnej wizji. Nie można efektywnie jej przedstawić bez odpowiedniej koncentracji. Dopiero  gdy lider osiągnie taki, stan w swoim własnym wnętrzu może inspirować innych. Dopiero wtedy pojawiają się emocje, które są autentyczne. Dopiero wtedy można te emocje pokazać innym i „zarazić” nimi otoczenie. 


Jeżeli jesteś liderem i chcesz:

  • nauczyć się jak sugestywnie budować wizję w umysłach Twoich odbiorców,
  • inspirująco wypowiadać się w taki sposób, żeby budować zaangażowanie,
  • wywoływać emocje u swoich współpracowników,
  • zaciekawiać klientów swoimi wypowiedziami,

skontaktuj się z nami.

Wspólnie sprawdzimy w jakiej formie możesz rozwinąć sztukę włączania wewnętrznej pantomimy, malowania w kolorach wizji i prawdziwie wiarygodnej ekspresji! Poczarujmy razem. 

Maciej Robakiewicz
Trener, Konsultant 4Results, Aktor

Napisz do autora >> maciej.robakiewicz@4results.pl

 

 

Wstecz